Nowości

Sekrety z życia szpiega

Szpiedzy są wśród nas. W jaki sposób są werbowani, jak trenowani i czy radzą sobie z życiem pełnym sekretów, często pod zmienioną tożsamością? O tym m. in. przeczytamy w najnowszej książce Marka Kozubala i Marcina Falińskiego pt. Operacja Retea. Autorzy ujawniają w niej między innymi kulisy działań tzw. nielegałów.

Definicja szpiega w potocznym znaczeniu jest dość szeroka. Dotyczy nie tylko tzw. nielegałów, czyli szpiegów ukrytych, wykonujących zadania pod przykrywką, ale określenia tego używa się także dla funkcjonariuszy wywiadu cywilnego i wojskowego, czy werbowanych agentów. I choć w rzeczywistości wywiad zajmuje się m.in. zapewnieniem obywatelom swojego państwa bezpieczeństwa poprzez rozpoznawanie i zwalczanie szpiegostwa, w potocznym odbiorze często trudno rozróżnić, kto jest tym dobrym a kto złym charakterem i jakie mają zamiary ludzie działający pod zmienioną tożsamością. Jest tak, bo o szpiegach po prostu nie wolno wiedzieć zbyt wiele.

Sprawy osnute tajemnicą zawsze rozpalają emocje – szczególnie dzisiaj, w czasach nowych technologii, podsłuchów i wszędobylskich hakerów, o których spektakularnych akcjach często donoszą media. Im mniej znamy kulisy danej sprawy, tym bardziej rozbudza się nasza wyobraźnia i zaciekawienie. My możemy jedynie śledzić medialne doniesienia i domyślać się, jak wygląda życie współczesnego Jamesa Bonda w polskim wydaniu. Jeśli jednak chcemy dowiedzieć się więcej, możemy sięgnąć po najnowszą książkę byłego oficera wywiadu Marcina Falińskiego i dziennikarza Marka Kozubala pt. „Operacja Retea”, która odkrywa przed czytelnikami wiele sekretów z życia nielegałów.

Elementy historyczne

Jest to powieść szpiegowska z elementami historycznymi, i choć nie może być traktowana jako dokument, zawiera wątki oparte na doświadczeniach współautora, byłego oficera Agencji Wywiadu. Powieść zawdzięcza swój realizm również efektom pracy drugiego współautora powieści, dziennikarza „Rzeczpospolitej”, który zajmuje się m.in. tematyką restytucji zaginionych polskich dzieł sztuki.

Działanie służb specjalnych odczytuję jako teatr – mówi Marek Kozubal. Tworzy się tożsamości, wymyśla postaci po to, by zaciemnić obraz, siać dezinformację. I nawet jeśli jest się najlepszym agentem na świecie, misje szpiegowskie to zawsze ciężki kawałek chleba. Akcje są tajne, więc nie można podzielić się wrażeniami nawet z najbliższymi – kontynuuje Marcin Faliński. Nie ma ujścia dla wątpliwości, obaw, i stresów, co jest niezwykle trudne – cóż – wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Ważne, by to sobie uświadomić i nauczyć się funkcjonować w tej wymagającej roli. Ponieważ jako były oficer wywiadu mam na koncie wiele doświadczeń w tym zakresie, ubieram w nie majora Łodynę – głównego bohatera „Operacji Retea” i pomagam mu przejść przez trudy jego misji.

„Operacja Retea” (rum. „sieć”) to finałowa odsłona przełomowej historyczno-szpiegowskiej trylogii, w skład której wchodzą też „Operacja Rafael”oraz „Operacja Singe”. Jak przystało na klasyczną powieść szpiegowską, wszystkie części trylogii tworzą spójna całość, ale można je też czytać osobno. W ostatniej odsłonie autorzy przyglądają się procesowi indoktrynacji, wychowywania oraz działalności tzw. nielegałów. Marcin Faliński i Marek Kozubal dają czytelnikowi niepowtarzalną okazję, by spojrzeć na jedne z najważniejszych wydarzeń w historii światowego wywiadu oczami wroga.